Prymitywne owoce morza czyli Francuzi jedza wszystko. Zbiera sie na plazy tzw noze z piasku, ktore bardzo latwo sie przygotowuje do jedzenia. Te noze zyja w morzu, woda je wypycha na brzeg, kiedy ma sie szczescie to znajdzie sie pelne noze, na ktorych otwieranie jest prosty sposob a mianowicie szuka sie w nich malej dziurki, aby wsypac szczypte soli, po czym noz otwiera sie sam! Musze przyznac, ze nie moge sie przemoc, aby zjesc ten rarytas :) Mimo, ze zazwyczaj najbardziej liczy w jakim sosie czy z jakim nadzieniem jest to podawane, mnie nadal odrzuca sama konsystencja tych "owocow morza", przeze mnie nazwanych prymitywnymi. Jadlam zabie udka, lubie slimaki w sosie maslano-czosnkowym, ale nie sa to moje ulubione przysmaki, ktorymi bym sie miala zajadac. O zdecydowanie nie...
Feb 16, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.