Followers

Jun 29, 2015

Kolnierz. Collar.

Kolnierz wielgachny na zamowienie mojej szesciolatki bycia clownem. Bylam przekonana, ze najbardziej slodko w takich swetrach z takimi kolnierzami wygladaja tylko malenstwa. Jestem w polowie rozpisywania tego wzoru na kilka rozmiarow, bedzie przetestowany o ile znajda sie chetni.Wloczka co zwykle ostatnio. Jeszcze maly zapas mi jej zostal. Maly, stad te krotkie ostatnio sweterki.


 Jeden motek (120m) cotton merino dropsa na kolnierz, chociaz najchetniej zrobilabym jeszcze wiekszy, z dwoch! Ale balam sie, ze moze byc za ciezki. Wkrotce pokaze wiecej zdjec, na razie tylko zajawka ;)

Soon more details about this cardigan, first has to be tested to show more... Huge collar like for a clown, my daughter wanted something like that, and she even wants one more collar without the cardigan, hmmm

Jun 24, 2015

Zagadka.

Czy ktos sprobuje odgadnac co chcialam zrobic na drutach nabierajac prawie trzysta oczek na trojki? Nie sprulam, juz jest zrobione, obfocone i noszone. Nigdzie jeszcze nie pokazalam zdjec. Odpowiem w niedziele, badz w poniedzialek.


Jun 22, 2015

Rajani Cardigan.

A few weeks ago I have published Rajani Cardigan. It is an older sis to Preparer son arrivee. Finaly tested in bigger sizes on 3.5mm size needles and recently with my favourite yarn Cotton Merino.


Rajani Cardigan to wieksza rozmiarowka Preparer son arrivee. Troche zmodyfikowana wersja, myslalam, ze mi sie kolejny raz nie bedzie robic swetra z tym wzorem, ale szybko sie zrobil. Przetestowany w cotton merino dropsa, najczesciej noszony, nie wiem czy to ze wzgledu na kolor czy jej ulubione babelki w swetrach. Ja gdy mialam te swoje szesc lat mialam czapke cala w babelki, nie cierpialam jej z dwoch powodow, uwazalam, ze to najbrzydsza czapka na swiecie i zwyczajnie mnie gryzla. A dzisiaj uwielbiam bable, ale nic z nimi w roli glownej dla siebie nie mam. Chociaz wlasciwie to raczej maly popcorn.




Jun 19, 2015

Myszka, zabki i klepaki.

Kilka mleczakow sie dzielnie rusza w buzi E juz od jakiegos czasu. Kilka "doroslych" zebow juz wyroslo. Wczoraj przed snem intensywne poruszenie, aby koniecznie wylecialy kolejne dwa mleczaki. Na nasze "zostaw je" zero reakcji. Po ilus minutach przybiega i dumnie pokazuje, ze udalo sie, ze znowu zarobi.
Nie wiem jak u Was, ale dla mnie to kompletna nowosc, ze we Francji dzieci swoje mleczaki klada pod poduszke, ida spac, rano sie budza i znajduja drobniaka, ponoc to wszystko jest za sprawa myszki. Dzieci czesto zostawiaja na szafce obok lozka dla niej kawalek sera, jablka czy cukierki. Myszka zabkow nie zabiera.
W poprzednim tygodniu mialam nadzieje, ze zdaze rano zejsc na dol do torebki i podrzucic jedno euro, ale nie zdazylam, wzielam wiec co bylo obok komputera (dwa razy po piec centymow i jedna dwudziestka), ledwo zdazylam podlozyc, a potem sluchalam wciaz tego samego pytania, ze dlaczego trzy pieniazki byly? Ona jeszcze nigdy nie slyszala, zeby ktos tyle dostal, przeciez zabek byl tylko jeden a nie trzy, i tak w kolko. Na koncu stwierdzila, ze jestesmy bogaci, to bogata myszka przyszla.
Wracajac do wczoraj, przed snem szczesliwa E. pokazala, ze wyrwala jednego, ze sie znowu wzbogaci. Tym razem jak zasnela po cichutku polozylam jedno euro pod poduche. Ufff z glowy! Budze sie rano i slysze, ze " o nie, co tak malo, tylko jeden drobniak!" !??!! Bo przeciez ma dwa mleczaki wyrwane, a tylko jeden pieniazek. Rozczarowana bardzo, bo w nocy jeszcze udalo jej sie kolejnego mleczaka wyjac, ale juz nie chciala nam nic mowic, bo myslala, ze spimy.... Ale myszka powinna wiedziec...

A propos bogactwa, E. miala jakas faze przez tydzien, ze tylko o pieniadzach mowila i bogactwie, mielismy dosyc, i tez w kolko, jacy my bogaci jestesmy, jak duzo pieniedzy mamy. Nie wierzyla gdy mowilismy, ze to nie jest prawda. I tez juz irytowaly nas te bzdurne gadki- szmatki. W koncu dowiedzielismy sie, dlaczego mysli, ze jestesmy bogaci, bo w szafie zobaczyla to :o)



Jun 15, 2015

Bilet i prawie 300 oczek.






Naprawde mozna sie zdenerowowac... Wkrotce przyleci do mnie mama z corka znajomych na dwa tygodnie. Plan jest taki, aby mama zabrala tez w drodze powrotnej do Polski moja szesciolatke. Pierwsze jej wakacje bez nas, tak daleko!!! 
Bilety kupowalam wszystkim w nocy przez internet. Kupowalam kazdej osobno. 12 latce wzielam tansza opcje  z 10 kg bagazem a mamie 20 kg plus 10 kg w podrecznym. Jak sie kupowalo razem to trzeba bylo wybrac tylko jedna opcje bagazowa, nie mozna bylo wybierac pozniej bagazu kazdemu z osobna ( a szkoda!). Chociaz tanszy bagaz, ale miejscowka dodatkowe 4 euro. Bilet dorosly kosztuje tyle samo co 12 latki czy szesciolatki.
Powrotne tez osobno kupowalam. Juz mialam kupowac bilet dla naszej corki, ale mowie do meza w zartach: "a sprawdz jej paszport". Zaczelismy sie smiac, po czym maz nagle zmienil wyraz twarzy. Waznosc jej paszportu do 30 czerwca! Nocka zarwana, humory tez beznadziejne. Biletu nie bylo sensu kupowac. Na drugi dzien maz wyskoczyl z pracy do merostwa po informacje ( w necie rozne wypowiedzi), i sie dowiedzial, ze minimum 3 tygodnie sie czeka na nowy paszport, takze szybko dokumenty skompletowalismy, po szkole zdjecie mlodej zrobilismy i czekamy! W takim razie weszlam na strone, aby jednak ten bilet jej kupic, a tu zonk. Nie mozna. Za mala, aby jej samej kupic bilet! Tylko z osoba towarzyszaca. W drugim podejsciu sklamalam, ze kupuje osobie doroslej a nie dziecku, ale gdy wpisuje date jej urodzin, znowu porazka, nie moge kupic. Moglam kupic jednoczesnie z 12 latka, aby mialy tansze bilety z mniejszym bagazem, ale jej samej nie da rady. Dopisac jej do kogos, komu juz sie kupilo bilet tez nie mozna! Myslalam, aby zmienic rezerwacje, ale albo anulacja biletu za prawie tyle co bilet kosztuje, a przeciez nie bede kupowac od nowa biletu. Zadzwonilam, aby sie poradzic, choc nie mialam zadnej nadziei. W koncu pracownik tych linii lotniczych kupil (za moje) bilet dla mojej szesciolatki i zaznaczyl, ze leci z moja mama, o dziwo, nie skasowal mnie dodatkowcyh 4 euro za siedzenie. Tez mnie nastresowal ten pan ze trzy razy. Najpierw, ze tego lotu nie ma! a ja mam juz potwierdzona rezerwacje przed soba, potem oddzwonil do mnie, ze jednak mojej mamy nie moze odnalezc wsrod pasazerow, ale jednak znalazl. Znowu zadzwonil, ze ma bledny moj email i sie potwierdzenie rezerwacji nie wysyla. A po 15 minutach gdy sprawdzalam poczte, przyszlo potwierdzenie kupna biletu z blednym nazwiskiem corki. Mozna osiewiec jednego dnia? Mozna.
Ja sie ogolnie stresuje tym pomyslem z wyjazdem corki, jezyk polski minimum, a moja mama francuskiego jeszcze mniej :o) Corka leciec chce chetnie do babci, najpierw mowila, ze na trzy dni czy starczy? potem ze tydzien, ze na dwa, na miesiac, teraz chetna na cale wakacje. Biletu jeszcze nie kupilam powrotnego, bo sie waham. Rozterka pomiedzy dwoma tygodniami a trzema. Miesiac? Na dluzej wykluczone. 
Czy ona tyle wytrzyma tak daleko bez nas? Szesciolatka czas odmierza inaczej jak dorosli. Mysle, ze nawet jak sie z rodzicami gdzies wyjezdza to dzieci tesknia za swoimi zabawkami, domem... Nawet gdy jada z jednym rodzicem, to placza w sluchawce do drugiego... Nie wiem, nie wiem, nie wiem... A nie lubie nie wiedziec...


W tym stresie nabralam prawie 300 oczek i poryzowalam na trojkach jeden caly motek. Wykanczam zapasy z dropsa: coton merino. Nie sprulam, juz bardziej widac koniec jak poczatek tego projektu. 

Jun 10, 2015

Shan Cardigan.

 Shan Cardigan is a simple A shaped top down knit garment. It looks like it is a bigger sister to Unisex in smaller sizes. Finally I had time to test it in May on ravelry. Until Sunday night 20% off with a code 20.



Shan Cardigan  zrobilam ubieglego lata dla mojej corki, ale dopiero teraz w maju znalazlam czas, aby go przetestowac w wiekszej rozmiarowce. Latwy rozpinany sweter robiony w jednym kawalku. Troche rozkloszowany w stylu literki A. Ta wersja wyglada jak starsza siostra dla wzoru Unisex Cardigan. Jak widac nie spiesze sie zbytnio ze swoimi starymi swetrami, ale mimo wszystko do przodu :o)


Below here beautiful versions of Unisex Cardigan made by Kunibert on ravelry. 
Ponizej piekne kolorowe wersje unisexa, ktore zrobila Kubibert na ravelry.


Jun 6, 2015

Waiting for fruits.

Gardening with children is a great idea. To watch how everything grows, change colours and first of all watering all of that lol Moj maz zbil z kilku desek takie cos gdzie zasadzilismy kilka warzyw i owocow razem. Dzieci wniebowziete obserwacja codzienna, a podlewanie tego wszystkiego to juz najlepsza zabawa na swiecie :o)

                                                           
                                                One month ago little still green tomatoes.
                                     Miesiac temu pierwsze zielone pomidorki. Kilka donic z ziolami.



                                                Pears will be ready in July/ August like last year!
                                                  Na gruszki trzeba poczekac do lipca/ sierpnia.


                               But cherries nearly ready, maybe few days and we will pick them up.
                                            A czeresnie juz za kilka dni bedziemy zrywac.


                                                           Strawberries are ready.
                                        Truskawki codziennie zrywamy po kilka sztuk. Slodkie.


Taka mala dzungla nam wyrosla. eksperymentalnie posadzilismy razem kilka pomidorkow, urosly prawie do nieba, cukinie (kwiaty mega wielkie zaslaniaja slonce truskawkom), i te slodkie truskawki, jedna odmiana poziomkowa. Powrot do dziecinstwa w tym smaku. W przyszlym roku tego wszystkiego razem nie posadzimy. O nie! :o)

Jun 2, 2015

Pompom!

Pompom time, and i have the feeling we (me and my daughter) will make lots of decorations withe them during this summer.
Yarn, fork and lots of fun together!






Poprzednio pisalam, ze mialam swietny plan, aby zajac popoludnie corce (podczas popoludniowej sjesty chlopcow), ale niestety nie wyszlo! Otoz ona kilka dni temu bedac u kolezanki zaczela z nia robic skakanke z gumek, co zasugerowal tatus kolezanki, i spryciarz mial dziewczyny z glowy :o) Ja zaproponowalam, aby dokonczyla te skakanke, ale za szybko jej to poszlo, a gdy chciala zrobic dwie swoim braciszkom to sie okazalo, ze jeden chce tylko niebieska a drugi tylko zielona, a gumek w odpowiedniej ilosci w tych kolorach w domu brak... A my zaczelysmy robic pompony, tylko przy uzyciu widelca, myslalam, ze zrobimy jakies kwiatki, zwierzatka, w necie inspiracji nie brakuje, ale E. chciala tylko wieniec na glowe, ewentualnie na szyje i kilka dodatkowych z ktorymi sie bawi. W planach oczywiscie pompony zielone i niebieskie...

Jun 1, 2015

Girly Vine Lace Cardigan.


Girly Vine Lace Cardigan is finally live!
 Easy top down A-shaped cardigan in sizes 2, 4, 6, 8 years old.
The photos of the green cardi belong to one of my testknitter Telse.
With code 20 is cheaper 20% until midnight 7th of June (Sunday night).


 
W koncu przetestowalam ten sweterek w wiekszych rozmiarach 2, 4, 6 8 lat.
E. w swoim smiga od poprzedniego lata. 
Prosty w wykonaniu rozkloszowany, czyli takie co sie szybko robia.
A ja kolejny sweter moge odfajkowac jako zrobiony.