Followers

Feb 23, 2011

Spotkanie z...

Kilka dni temu podczas roznych debat, konferencji spotkalam Olge Tokarczuk. Swietna i przesympatyczna pisarka! Kiedys czytalam jej ksiazke Prawiek i inne czasy, teraz jest w lekturach obowiazkowych, mnie nie objelo, przypuszczam, z gdy przeczytam ja jeszcze raz to spojrze na nia zupelnie inaczej. Zamowilam sobie jej Bieguni i najnowszy kryminal, obie ksiazki zupelnie rozne, i pisane rowniez totalnie z innych powodow.We Francji mozna na razie kupic jej trzy ksiazki przetlumaczone na francuski, niestety ja wole ja czytac po polsku :) Ciesze sie, ze nie odmowila organizatorom i przyjechala do Nantes. Tym razem nie miala czasu zwiedzac, ale byla tutaj juz wczesniej i bardzo jej sie podobalo. Zapytalam czy skosztowala juz kuchni francuskiej, zabich udek i slimakow, ale Olga jest wegetarianka, ooouuupppss :) Nie bede opisywac jej dokonan czy nagrod jakie ma na swoim koncie, wspomne tylko, ze kryminal o chyba najdluzszym tytule (wydawca dlugo nie chcial sie na niego zgodzic, bo za dlugi, ale jednak okazalo sie, ze wlasnie dzieki temu zapamietany, ze PLUG cos tam...) zostal przez Olge napisany w ekspresowym tempie, byl jakby odreagowaniem po Bieguni, ktora pisala bardzo dlugo. Kto czytal ten wie dlaczego, jest napisana inaczej, jakby nie po kolei, ale uwazny czytelnik wie, ze wszystkie jej czesci lacza sie w jedna calosc! Mam swoja jedna kolezanke na sumieniu, ktora poszla ze mna na spotkanie z Olga, nie czytala jej ani jednej ksiazki, ale kupila i czytala do czwartej rano az skonczyla, krotko mowiac rewelacja :)






No comments:

Post a Comment

Note: Only a member of this blog may post a comment.