Followers

Jul 28, 2013

Jardin des plantes.

Spacer w parku w niedzielny poranek to jest cos co bardzo lubie, malo ludzi, i przynajmniej jeszcze nie zdazy sie dzien dobrze rozgrzac do tych 30 (kilku) stopni a tak przez ostatnie 3 tygodnie mamy, jak nie dluzej ufff
Byly rozne niespodzianki w jednym z "moich" parkow w miescie, a to kraina grzybkow "porcelanowych" smiejajcych sie jak dzieci non stop tak zarazliwie, ze nie sposob bylo samemu sie nie rozesmiac (niezla terapia dla skwaszonych), a to rodzina malpich glow zaszczycila kawalek trawnika zrobionych z duzych glinianych garnkow, ogromny ptak udawal, ze spi, Emilka go nawet podrapala w pazur, ale nie drgnal, taki twardziel, kilka lawek roznej wielkosci zachecalo aby posiedziec, ptasia rodzina ( akurat prawdziwa) pieknie paradowala przed moim obiektywem...
Chcialam wiecej zdjec, ale sie nie daje...






 




One Sunday morning we were walking in one of our parks in the city, such a beautiful place!

8 comments:

  1. Kasiu, przecież na blogspocie można umieszczać bardzo dużo zdjęć, nie wiem, dlaczego twierdzisz, że nie można.
    Z Twojego opisu wynika, że to atrakcyjny park, szkoda, że nie mogliśmy dokładnie tego zobaczyć.
    U nas też tropikalne upały, nie trzeba wyjeżdżać do Egiptu.
    Serdecznie pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja nie mam sil do bloga, znowu cos jest nie tak z pisaniem postow, trzeba glowkowac i klikac sto razy, szkoda nerwow, pozdrawiam.

      Delete
  2. o rety! ta ławka dla olbrzyma jest rewelacyjna! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na razie spokojnie nikt sie na nia nie wdrapuje :o)

      Delete
  3. park piekny, cozdjecie to widokowka!

    beata

    ReplyDelete
  4. Ale fantastyczne pomysły !

    ReplyDelete
    Replies
    1. w realu ciekawiej sie to przedstawia, pozdrawiam! *

      Delete

Note: Only a member of this blog may post a comment.