We Francji soldy rozpoczely sie na dobre w srode choc w niektorych sklepach niesmiale 20procentowe obnizki pojawily sie ciut wczesniej :) Smiac nam sie chcialo w pracy we wtorek gdy slyszelismy teksty niektorych pan, rzekomo tak przeziebionych, ze w srode do pracy przyjsc nie mialy zamiaru tylko do lekarza i na zwolnienie... a prawda jest taka, ze zamiast do pracy to wola isc buszowac na wyprzedazach :) szczerze powiem, ze sama nie wpadlabym na to! W miescie tloczno jak w ulu, obled! Ja kilka rzeczy tez sobie upatrzylam wczesniej, ale widze, ze ich w ogole nie ma w sklepach, za to dla dzieci mozna dostac swietne okazje.
Wszystkie te rekawiczki sa z cudnego sklepu accessories, otworzyli go zaledwie kilka miesiecy temu, i zawsze gdy tam wchodze to ciezko mi go opuscic, nasycenie kolorow, wzorow i roznego stylu. Uwielbialam Moonsoon gdy mieszkalam w Anglii, a teraz mam go we Francji pod inna nazwa :) Dzis ja buszowalam w sklepach, i stwierdzilam, se sporo mam szali powaznych to moge miec kilka rekawiczek calkiem niepowaznych, a ze uwielbiam kolory... i ze wlasnie sa 50 i 70 procentowe obnizki... Nie wiem czy w Polsce tez juz sa te sklepy.
P.S. Kupilam tylko dwie pary :)
P.S. Kupilam tylko dwie pary :)
Niestety w sklepach z wloczkami marne wyprzedaze. Akryl mnie nie interesuje chocbym nie wiem w jakim pieknym byl kolorze.
które są Twoje?
ReplyDeletepomysłowe te panie z pracy, a myślałam, że to tylko Polacy są kombinatorami ;)
W Czechach slodów mniej mało. O tym co w USA, Francji, czy choćby Niemczech można pomarzyć. Choć ja, odkąd w głowie mi rękodzieło,w ogóle przestałam biegać po sklepach :)
ReplyDeleteAgata, te ostatnie ;o a drugich na zdj nie ma. Ja nie wiem czy czasem Francuzi nie kombinuja lepiej, moze o tym napisze wiecej.
ReplyDeleteFanaberio gdybym ja byla taka zdolna jak Ty...
Jakoś nigdy nie interesowały mnie żadne wyprzedaże. Nienawidzę tłoku i szalonych oczu kobiet, rzucających się na to, co w rzeczywistości nie jest im potrzebne. Taka już jestem i nic na to nie poradzę.
ReplyDeleteMocno ściskam.