My first fair isle hats! Easy...
Moje pierwsze kolorowe rzeczy zrobione na drutach, ale tylko z dwoma klebkami welny. Wydrukowalam tylko kwiatka i do roboty... Zaczynalam nie wiem ile razy, bo niestety nie sadzilam, jak bardzo robotka robi sie waska, moj blad, moglam najpierw poczytac o metodzie laczenia kolorow, zaoszczedzilabym czasu i prucia i swoich nerwow, a przeciez robienie na drutach to ponoc TYLKO relaks...hmmm...
W kazdym razie cztery czapki dzieciece sa! Polaczenia kolorow oklepane, ale coz, male czterolatki rzadza ;o)
mojej córci też bardzo by się spodobały:))) ewa
ReplyDeleteto juz do drutow :o)
DeleteWspaniałe!!!
ReplyDeletedzieki*
Deletecudne!!! to moze zdradzisz jakie czyhaja haczyki przy takiej robotce? ;)
ReplyDeletesporo ich, polecam jednak poczytac fachowcow ;o)
Delete:-)
DeleteTylko dwa kolory???!!! I tylko cztery wrabiane czapki???!!! Jesteś niesamowita! Ja w tym tempie nawet jednej bym nie zrobiła. Uściski.
ReplyDeletemam wrazenie, ze przy trzecim kwiatku robilam juz z pamieci haha w srodku nocy najgorzej, jako ze nie notuje w trakcie ktorego rzedu odstawiam robotke to przy pierwszej robotce mialam pomieszanie z poplataniem w oczach a to tez spowalnia ;o)
DeleteWidać Ci się spodobało, skoro aż cztery! Bardzo fajne! :-)
ReplyDeleteaz do znudzenia ;o)
DeleteJa dla pamięci drukuję sobie wzór w powiększeniu i zaznaczam gdzie kończę - polecam - czapeczki wyszły kolorowe a są tylko z dwóch kolorów - bajecznie :) ewa
ReplyDeletezazwyczaj oczywiscie zaznaczam gdzie koncze, ale tym razem jakos tak... powtarzalam go 4 razy w 1 rzedzie, wiec tez zerkalam co poprzednio bylo na drutach, a kwiatek na strone A4 i w roznych kolorach teczy co tez latwiej niz np tylko czarny na bialym, ze dwa trzy rzedy w jednym kolorze i zmiana ;o)
Deletejak szybko robisz mimo wszystko, mi tam platalyby sie mimo wszystko nawet dwa kolory hihi
ReplyDeletea ja jestem w polowie twojej czapki z mojej wygranej welny (mieciutka ta tobianka), fajnie sie robi! wysle w mejlu zdjecia jak skoncze iobfoce, mam zamiar zrobic w sumie 3czapki, zebys wiedziala kasiu, ze nie ustawilam sie w kolejce, aby tylko miec, ale aby naprawde zrobic i nosic;pozdrawiam
beata z krakowa!
Może nie uwierzysz, Kasiu, ale moja kuzynka (o wiele ode mnie starsza) potrafiła wrabiać w swetry po kilka kolorów i nic jej się nie zmniejszało. Do tej pory mam zdjęcie, na którym jestem w robionym przez nią sweterku. Potrenujesz i będzie Ci wychodziło.
ReplyDeleteGorąco pozdrawiam.