Macie juz dosyc o czapkach? Ja w poprzenim tygodniu je znowu produkowalam. Myslalam glownie o czterech glowach. Mi najblizszych sercu. I pomyslalam sobie, ze to zabawne, ze cztery pokolenia beda nosic te same czapki w roznych kolorach i w roznych miastach jednoczesnie, i te same szale beda otulac nasze szyje :o) Mowa o mojej babci, mamie, mnie i mojej corci, mozecie sie smiac, pozwalam... Kazda z nas ma Moi et toi, i po czapce wg wzoru Houzuki hat. Wzor jest w okrazeniach bezszwowo, a ja lubie robic "na plasko" wiec wszystkie rzedy parzyste musialam sobie w glowie dodatkowo przerabiac, koniec rzedu byl poczatkiem, oczka lewe zamieniac na prawe i odwrotnie. Moze i jest to jakas forma gimnastyki mozgu, ale nie miedzy trzecia a piata rano, kiedy je glownie dziergalam :o) Mam nadzieje, ze sie uciesza z tych czapko-szalikowych niespodzianek! Kolorystycznie na bank trafione, a to juz pol sukcesu :o)
Those hats I have made for my closest and dearest people, my mum, my grandma and my daughter! and myself. For 4 of us the same patterns and colours Moi et toi and houzuki hats .
It is OK, we do not live in the same town :o) I have bought scarves as well and I am going to send as surprises to them. I hope they will like and wear them this winter!
Tutaj z bliska motek Tobiane pieknie gleboki kolor brazu jaki lubie najbardziej.
Szalikow za bardzo nie widac, ale jeden jest blado bezowy z paskiem bordowym jak czapka, a drugi w kolorze cieplego capuccino z paskiem koralowym.
Od niedawna ogladam serial ktory kreca w Toruniu(chcialabym sie tam teraz znalezc :o), bardzo spodobal mi sie ten rozpinany na Danucie Stence, moze ktos by go rozpisal, marze o tym i o nim :o)
W 2013r mam zamiar zabrac sie za swetry dla siebie...
ha, sweterek tez mi wpadl w oko ;)
ReplyDeleteco do czapek - podziwiam, ja z kolei nie lubię robić "na płasko" ;)
rzadko kto lubi, to ja stanelam w miejscu ;o)
DeleteCzapki świetne!A sweterek też mi się bardzo spodobał!
ReplyDeleteAniu, rozpisuj, masz wiecej doswiadczenia!
DeleteFajne te Twoje czapusie :)
ReplyDeleteA sweterek wpadł też w moje oko ;)
Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysl z tymi pokoleniami :)
ReplyDeleteBardzo ciekawy wzór w te liścio-bąble!
ReplyDeletePomysł faktycznie bardzo fajny!
Czapkę różową bym przygarnęła i nosiła aż bym ją zdarła. Śliczna!
ReplyDeleteHihi, chyba każdej dziergającej która to oglądała, pociekła ślinka na widok tego sweterka :) Strasznie mi się spodobał.
no czadowo, a ile babcia twoja ma lat? moja raczej w beretach chodzi hehe
ReplyDeletebeata
zapomnialam dodac, ze tez ogladam ten serial a sweter wolalabym kupic w sklepie, tylko w ktorym go szukac??? beata
DeleteO, widzę że nie tylko ja zawiesiłam oko na sweterku pani dyrektor ;) Czapki cudne, pozdrawiam
ReplyDeleteczapki piękne. ja już kończę otulacz do nantejki i porwę się na u soleil de printemps. wzór prześliczny, bardzo dziewczęcy:).pozdrawiam
ReplyDeleteWłaśnie że super pomysł! Ja też stanęłam w miejscu bo też wolę czapki na płasko ( przynajmniej wiadomo gdzie tył:-)))) Wzór od Ciebie też planuję w większej ilości. Uściski.
ReplyDeleteświetny pomysł z tymi czapeczkami, oczywiście nie muszę wspominać że wychodzą Ci wyśmienicie. Sweterek też mi się bardzo podoba :)) ewa
ReplyDeleteDobrze by było, gdybyście wszystkie się spotkały w takich samych czapkach.
ReplyDeleteUściski dla Ciebie, Męża i dzieciątek, a szczególnie mojej ulubienicy, Emilci.
Fantastyczne te czapy.
ReplyDeletep.s.
Też mi się strasznie ten sweter podoba :)
Też zerkałam na ten sweter, choć bardziej zafascynowana, że jakoś za często go nosi :-)
ReplyDelete