Cos zielonego skonczylam juz we wrzesniu, ale okazalo sie, ze potrzebuje w odpowiednim kolorze rozu nici, bo chce podszyc wewnatrz plise, aby guziki-zatrzsaki mialy mocniejsze "podloze". I tak sie wybieram jak ta przyslowiowa... za morze :o) W domu niestety nitka tylko czarna i biala, mozecie sie smiac... Zdjecia rozne, bo robione w roznych dniach w innym oswietleniu i bez przerobki. Wkrotce wiecej!
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
ślicznie zapowiadające się wdzianko,
ReplyDeletepozdrawiam Kasieńko
Witaj!
ReplyDeletePrzyjmij ode mnie wyróżnienie w konkursie One Lovely Blog Aword. Zapraszam na http://wiolett.blogspot.com/2011/10/one-lovely-blog-award.html.
Pozdrawiam serdecznie!!!
dziekuje :o)
ReplyDelete