Chcialam sie podlaczyc w akcje srodowa wiadomo u kogo, ale mi to by nie wyszlo, codziennie czytamy bajki, albo raczej jedna strone, i musze sie natlumaczyc okropnie z polskiego. Ponoc dzieci w rodzinach wielojezycznych doskonale odrozniaja jezyki a moja wcale, czesto mysli, ze powie po angielsku i ze to jest po polsku... Moja wina, wiem, bo sama mieszam trzy jezyki, mimo ze sie staralam kiedys to nie wychodzilo mi, i postawilam na naturalnosc... Mloda czesto tez spalszcza francuskie wyrazy, mowi, ze chce pommki (pommes to jablko). Po polsku mowi z bledami, na moje chodz odpowiada juz chodzem, poprawiam. Ciezka droga przed nami. Maluszki tez uwielbiaja ksiazki, z tym ze jeden najchetniej zaraz by zniszczyl a drugi siedzi sobie i przeglada karteczki spokojnie, pokazuje paluszkiem i udaje, ze nam czyta :o)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
u nas tez odchodzi czytanie po polsku - obecnie czytamy Detektywa Pozytywke, starszy rozumie bez tlumaczenia, jedynie od czasu do czasu musze przetlumaczyc niektore wyrazenia, mlodsza wchlania ale nie jestem pewna czy do niej dociera o co chodzi, ze starszakiem przerabiamy tez 'Pana Pierdziolke' zeby go nauczyc polskich wyliczanek, najbardziej mu sie podobaja te mniej grzeczne :)
ReplyDeletemowi raczej poprawnie, jedynie co to konczy wiekszosc czasownikow na -em w pierwszej osobie liczby pojedynczej - idem, bedem itd...czego okropnie nie znosze i walcze z tym jak tylko moge - zobaczymy jak mi to wyjdzie,
a spolszczenia francuskich wyrazow tez odchodza - najlepsza byla waszka ( pisownia poprawna) bo chodzilo o mala krowe :)
a Zezie pewnie im przyniesie Zajac ...
bardzo ciekawe, dziekuje! moze to jakas wspolna faza z tym konczeniem idem, bedem i spalszczaniem francuskiego... nie mam za bardzo porownania do kolezanek swoich dzieci, bo nie ucza ich polskiego.
Deleteno wlasnie, mam kolezanke, tata Francuz - dzieci dwujezyczne i starsza tez konczy na em - juz idem... itd, nie wiem czy po prostu sobie nie upraszczaja...
ReplyDeleteja zglebie ten temat i wymecze wszystkie kolezanki w okolicy :o)
DeleteDoskonale Cie rozumiem! Tez jestesmy rodzina trzyjezyczna. Moja piecioletnia coreczka odroznia wprawdzie jezyki, ale niestety coraz trudniej zachecic ja do mowienia po polsku... Rowniez znieksztalca wiele wyrazow (przyklad: "jedna butka" zamiast "jeden bucik"). Nie poddawajmy sie jednak. Ja wierze, ze wytrwaloscia mozemy zwyciezyc i nauczyc nasze dzieci polskiego jezyka. Pozdrawiam serdecznie!
ReplyDeleteMoja pierwszy raz mi tydzien temu powiedziala, zebym nie mowila po polsku przy innych! hmmm myslimy tutaj na powaznie nad zalozeniem polskiego stowarzyszenia, moze nam wyjdzie!
DeleteA myslisz, że polskie dzieci to mówią od razu poprawnie? Pamiętam jak mój syn mówił krowiątko, koniontko itp. Dzieci lubią sobie max upraszczać a te kilkujęzyczne maja po prostu wiekszy wybór:))) Przykład- daj mi pomm! tak mówił synek mojej przyjaciółki. Ważne, żeby się nie poddawać bo to na pewno kiedyś zaprocentuje. A do wyzwania spokojnie możesz się przyłączyć bo to nie wyścigi tylko wzajemne wsparcie, motywacja i spotkanie z ciekawymi osobami. Serdecznosci.
ReplyDeletenie, nie mysle, ze polskie dzieci od razu mistrzowsko mowia :o) ale zastanawia mnie dlaczego Emilka mowi do mnie np daj mnie skoro ja tak nie mowie.
DeleteU nas jest łatwiej, bo my rodzice obydwoje jesteśmy Polakami, tylko mieszkamy za granicą i starsza chodzi od 3 roku życia do przedszkola, teraz idzie do szkoły... w domu wszyscy mówimy po polsku i mamy polską tv, w przedszkolu 7-8h jest po czesku... młodsza jeszcze w domu. Obydwie dość późno zaczęły mówić, myślę że może dlatego, że wchłaniają na 2 fronty? Starsza czasem miesza, ale jest świadoma, bo jak słowa jej brakuje, to się peszy i kombinuje i ma poczucie, że coś nie tak, no ale ma już 6,5roku i przygotowuje się do szkoły, już prawie umie czytać, głoskami, sylabami, nawet już "słyszy" słowo, które przeczyta sylabami, co było niemożliwe jeszcze 3 miesiące temu.... ale mówią ludzie, że te dzieci potem jakoś skokowo to załapują... Podpisuje się z pomocą czeskich i polskich liter, chociaż od niedawna zaczęła podpisywać się 2x, po polsku i po czesku, ze zmiękczonym n z ptaszkiem:))) Do tego bardzo lubiła chodzić na angielski i chętnie oglądają obie np Dorę i powtarzają słówka... ale też zauważyłam, że młodszej to obojętne, czy ogląda Peppę po angielsku czy po polsku (na czeski nie cisnę, bo wiem, że jak pójdzie do przedszkola, to będzie go miała aż nadmiarze, ja się nie wysilam ze względu na akcent itepe), kiedyś "przylapałam" ją na Peppie po portugalsku czy rosyjsku, którą oglądała dobre 10-15minut i nic.... a starsza już nie chce, ma potrzebę literalnego rozumienia i drażni ją, jeśli, młodszej jeszcze nie roboi to takiej różnicy.... Starsza miała teraz różne badania pod kątem pójścia do szkoły i nauczycielki i psycholożka stwierdziły, że nie jedno czeskie dziecko ma większe problemy z wysławianiem, zasobem słownictwa itepe niż nasza Hanka, więc... jestem spokojna, jeszcze pół roku.... pójdzie do szkoły i musimy równolegle zacząć z polskim, by wyrównać słownik, bazę lekturową itepe..... ale u nas jak mówię, jest trochę inaczej, łatwiej? bo my rodzice obydwoje po polsku mówimy.... a ja sama czuję, że czeski mam teraz na końcu języka szybciej niż polski, więc tym bardziej dzieci...
ReplyDeleteoj zdecydowanie macie latwiej :D ale tez pod gorke... ja zetknelam sie z opinia, aby dziecka nie uczyc pisac po polsku na rowni z jezykiem kraju w ktorym mieszka, aby zaczekac. Tez mam nadzieje, ze w jakims momencie nasze dzieci "zaskocza" just like that :o)
DeleteJesteś bardzo dobrą matką, bo już nieważne, że uczysz dzieciaczki swojej mowy ojczystej, ale im codziennie czytasz i tym samym wyrabiasz w nich nawyk sięgania po książkę. Jest tyle pięknych bajek na świecie, więc zostało Ci jeszcze bardzo dużo do czytania. To zaprocentuje w przyszłości.
ReplyDeleteSerdeczności dla całej rodziny.
Cieplutkie pozdrowienia Aniu!
DeleteMam tez te dwie ksiazeczki!!!! Mam nadzieje, ze bedzie czesc trzecia!
ReplyDeleteBeata