Swietowalismy Dzien Europy w sobote na pikniku dla poliglotow, zaprosilam moja kolezanke Indonezyjke ze swomimi dziecmi i mezem, ktora kilka lat temu poznalam na kursie francuskiego, jeszcze wtedy zadna z nas nie miala dzieci ani pracy :o A w dwoch niedzielnych gazetach pojawilo sie nasze zdjecie i kilka zdan na nasz temat.
Mila pamiatka!
Nie chcę nic mówić, ale chyba na swoim zdjęciu dokonałaś pewnej cenzury;)
ReplyDeleteGorąco pozdrawiam.
wycielam meza :o)
ReplyDeleteno faktycznie, coś mi nie pasowało, ale nie skumałam co... ale jestem spostrzegawcza :P
ReplyDeletebardzo miła pamiątka....a to co napisali w gazecie to dla mnie "poliglotki" (p) czarna magia. I dzieciatko CI rosnie jak na drożdżach.
ReplyDeletePozdrawiam.